TRad TRad
389
BLOG

Mikke to faszysta!

TRad TRad Polityka Obserwuj notkę 8

Bardzo popularnym memem jest "Mikke faszysta". Tylko ostatnimi czasy nazwał tak JKMa Palikot. Wcześniej: Olejnikowa. Kwerenda w guglu "Mikke faszysta" pokazuje blisko 100 000  trafień. Na ile taka etykietka jest poprawna? Sprawdźmy.


Skorzystajmy z obiegowej definicji faszyzmu wziętej z wikipedii. Wg wiki faszyzm to "doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech, sprzeciwiająca się demokracji parlamentarnej, głosząca kult państwa (statolatrię, totalitarne silne przywództwo, terror państwowy i solidaryzm społeczny)".


Jak widać wiki podaje pięć cech konstytutywnych faszyzmu. Zobaczmy, w jakim stopniu występują one u Mikkego.


1. Sprzeciw wobec demokracji parlamentarnej - bezspornie TAK. Mikke demokrację uważa za słowo nieprzyzwoite. Otwarcie mówi, że chciałby ją obalić.


2. Statolatria, czyli ubóstwienie państwa, kult wszechpotęznej władzy państwowej - bezwarunkowo NIE. JKM jest od zawsze zwolennikiem władzy silnie ograniczonej. Zgodnie z kanonami konserwatyzmu władzy nie ufa. Hasłem wynikającym ze statolatrii jest porządek - hasłem Mikkego jest wolność. Nie ma na polskiej scenie politycznej polityka bardziej odległego od statolatrii niż Mikke.


3. Totalitarne przywództwo, czyli władza ingerująca we wszystkie dziedziny życia. Znowu NIE. Wg JKMa władza powinna być antytotalitarna. jej wpływ na życie jednostek powinien być ograniczony do tych sfer, gdzie dobrowolne współdziałanie jednostek nie wsytarcza (zasada pomocniczości). W idealnym państwie Mikkego państwo byłoby ograniczone do wojska, policji, sądownictwa no i szczątkowej administracji. Znowu nie ma w Polsce ugrupowania (pomijając Partię Libertariańską), które byłoby pod tym względem dalsze od faszyzmu.


4. Terror państwowy - NIE. Koncepcja ograniczonego państwa i wyznawany przez Mikkego prymat prawa nad wolą władzy wykonawczej uniemożliwia wręcz politykę terroru. Kaczyński z Ziobrą mogli tworzyć policje tajne, jawne i dwupłciowe, Tusk z Sienkiewiczem wysyłać służby na swoich przeciwników politycznych - u Mikkego byłoby to niemożliwe. Ponownie w skali 0-100 Mikke ma jakieś 3 (no bo policja jednak by istniała).


5. Solidaryzm społeczny - NIE. Mikke jest integralnym antysocjalistą. Podpisuje się pod tezą Thatcher, że nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo, są tylko jednostki. Skrajny indywidualista nie może być solidarystą społecznym! W skali 0-100 Mikke ma jakieś minus 10.


W ekonomii faszyzm to, upraszczając, etatyzm, protekcjonizm, interwencjonizm. Nie muszę pisać, że Mikke jako skrajny wolnorynkowiec jest gospodarczo tak odległy od faszyzmu, jak to tylko możliwe.


Reasumując: teza o faszyzmie JKMa jest wzięta z sufitu. Antydemokratyzm niejedno ma imię.


Skąd w ogóle wzięło się to urojenie? A to jest już proste. Przekaziory w Polsce (i nie tylko) opanowane są przez skrajną lewicę. Lewica od czasów Stalina ma zwyczaj określania swoich przeciwników jako "faszystów". Dlaczego nie "nazistów"? Nazizm=narodowy socjalizm. Bardoz trudno byłoby utrzymywać, że prawica to socjaliści, niechby i narodowi. Faszyzm zarzucać łatwiej.

TRad
O mnie TRad

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka